Sędzia zwariował. Najpierw „zemsta”, potem czerwona kartka
Autor wpisu: Marcin Kalita 15 stycznia 2018 11:44
Do niezwykłej sytuacji doszło w meczu francuskiej Ligue 1 i to bardzo prestiżowego meczu: Nantes – Paris St-Germain. Przewrócony przypadkowo przez piłkarza arbiter najpierw chciał mu… „oddać”, a potem wlepił czerwoną kartkę.
Wiele dziwnych sędziowskich wyczynów widujemy, ale z reguły chodzi o mniejsze lub większe pomyłki. Pan Tony Chapron ma szansę już dziś na wszelkie „łapu capu” 2018 roku w zestawieniach najbardziej szalonych arbitrów.
A mówimy o nie byle jakim meczu, bo zawsze prestiżowej konfrontacji Nantes – PSG (skończyło się 0:1 po golu Angela Di Marii). W końcowych fragmentach gospodarze atakowali, bo czuli szansę na urwanie punktu paryżanom, stracili jednak piłkę i PSG ruszyło z kontrą. Za piłką i rywalami wracali oczywiście w pośpiechu też „Kanarkowi” i jeden z nich – Diego Carlos – w biegu po prostu wpadł na arbitra. Ot, przypadek – kierunki biegu obu się po prostu przecięły.
Sędziemu jednak nerwy puściły. Zrywając się błyskawicznie z murawy chciał… „skosić” – mówiąc popularnie – zawodnika! Na ujęciu pokazującym zajście od tyłu widać wyraźnie charakterystyczny ruch nogą kończący się zahaczeniem zdumionego piłkarza:
Mdr Chapron il a essayé de mettre un chassé à Diego Carlos pic.twitter.com/MbpolmVYvi
— Anthony Woodman (@Anton75_) January 14, 2018
Cóż, zawodnik „skosić” się nie dał, więc dostał drugą żółtą w tym meczu, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Rozwścieczony pan Chapron nie dał się za nic przekonać, że piłkarz nie miał jakichkolwiek złych intencji.
Ciekawe, czy piłkarskie przepisy przewidują ukaranie przez arbitra za chęć odwetu… siebie samego?
Na razie zajęcie się sprawą szalonego sędziego zapowiedziała francuska federacja.
Inne artykuły o: Zagranica