Pierwszy sprawdzian Hiszpanii po aferze z selekcjonerem. Na początek Portugalia

Wieczorem na mundialu zainaugurują Hiszpanie. Po trzęsieniu ziemi jakie przeżyli w ostatnich dniach na początek czeka ich ciężkie starcie, bo z mistrzami Europy, Portugalią. – Wszystko odkładamy na bok, a dzięki problemom się rozwijamy. Musimy wykorzystać to podejście już dzisiaj, bo potem może być za późno i będzie trzeba wracać do domu – powiedział kapitan Hiszpanii Sergio Ramos.

Dzień przed startem mistrzostw przez drużynę kandydatów do złota w Rosji przeszło prawdziwe tornado. Zamiast skupiać się na analizie gry najbliższych rywali, taktyce na to spotkanie i ustalać personalia, wszyscy żyli sprawą „zdrady” selekcjonera. We wtorek Real Madryt poinformował, że Julen Lopetegui zostanie ich trenerem, chociaż zaledwie trzy tygodnie temu przedłużył umowę z hiszpańską federacją. Prezes Luis Rubiales nie zamierzał przejść nad tym do porządku dziennego i dzień później zwolnił selekcjonera. Jego następcą – przynajmniej na czas mistrzostw – został dotychczasowy dyrektor sportowy Fernando Hierro.
Zdania co do tego, czy podjęto słuszną decyzję, są podzielone, także wśród piłkarzy reprezentacji Hiszpanii. Mimo to kapitan Sergio Ramos uspokaja: – Teraz im bardziej skupimy się na mundialu, tym lepiej. Trudno mi wyobrazić sobie kogoś lepszego niż Fernando do zastąpienia Julena. Był świetnym piłkarzem, którego wszyscy podziwialiśmy. Zna nas bardzo dobrze i pasuje idealnie.
Dla Ramosa to tym mniej komfortowa sytuacja, że przecież wyrzucony trener za chwilę będzie jego klubowym szkoleniowcem… –  Jeśli żaden piłkarz nie wyjawi swojego osobistego zdania na ten temat – tym lepiej dla nas – przyznał na konferencji przed meczem z Portugalią. I dodał: – Nie ma żadnego rozłamu w drużynie, bo zgadzamy się w jednym – musimy pokazać się w stu procentach na turnieju. Wszystko odkładamy na bok, a dzięki problemom się rozwijamy. Musimy wykorzystać to podejście już dzisiaj, bo potem może być za późno i będzie trzeba wracać do domu. Chciałbym pożegnać się z wami (to do dziennikarzy – red.) uśmiechem, bo wygląda to tak, jakbyśmy byli na pogrzebie. A zaczynamy udział w mundialu.
Czy całe to zamieszanie odcisnęło piętno na drużynie Hiszpanii przekonamy się już dziś – o 20.00 mecz z Portugalią.