NHL zamiast BBC, czyli Lewandowski nową twarzą Królewskich?
Autor wpisu: Marcin Kalita 18 stycznia 2018 12:23
NHL – tak według dziennika „Marca” ma wyglądać nowe trio w ataku Realu. W Madrycie wymarzyli sobie, że już wkrótce siłę ognia Królewskich tworzyć będą: Neymar, Eden Hazard oraz Robert Lewandowski. Hiszpanie przekonują, że sprowadzenie Polaka to obsesja prezydenta klubu Florentino Pereza.
Wiadomo już, że tercet BBC, czyli Cristiano Ronaldo, Gareth Bale i Karim Benzema pomału odchodzi do lamusa. W Madrycie przymierzają się do nowego otwarcia, a twarzą tego otwarcia ma być kapitan reprezentacji Polski. Sprawa przenosin Lewandowskiego do Madrytu nie jest oczywiście nowa i powraca jak bumerang przy każdej możliwej okazji. Za każdym jednak razem słychać głosy z Monachium, że Lewandowski nie jest na sprzedaż. Trudno więc ocenić szanse na transfer Polaka latem, choć oczywiście wykluczyć takiej możliwości nie wolno. Tym bardziej że Perez jest ogromnym fanem talentu Roberta i wiele razy dawał do zrozumienia, że marzy o tym, by sprowadzić Polaka na Stantiago Bernabeu. Gdyby się jednak nie powiodło, hiszpańskie media piszą, że planem B są dwie inne kandydatury – Harry’ego Kane’a z Tottenhamu lub Mauro Icardiego z Interu Mediolan.
Pozyskanie Lewandowskiego to i tak „nic” w porównaniu z trudnością, jaką może okazać się sprowadzenie Neymara. I nie tylko chodzi o to, że jeszcze nie tak dawno był gwiazdą Barcelony, bo takie rzeczy w Madrycie nie raz i nie dwa udawało się przełknąć. Latem przecież Brazylijczyk trafił z Camp Nou do Paryża za – bagatela – 222 mln euro. Właściciele PSG nie po to wydawali na niego fortunę, by za rok go odsprzedawać. No chyba że oferta, jaką zaproponuje Perez, okaże się nie do odrzucenia. Na dziś jednak w ogóle trudno wyobrazić sobie cenę, jaka usatysfakcjonowałaby Paris Saint-Germain. Choć z drugiej strony, Perez dokonywał już „cudów”, więc kto wie…
Najbliżej Santiago Bernabeu z tej nowej, wymarzonej trójki, wydaje się być Hazard. Gwiazdor reprezentacji Belgii nie pali się do podpisania nowego kontraktu z Chelsea, chociaż londyńczycy oferują mu tygodniówkę w wysokości 300 tysięcy funtów, co uczyniłoby go najlepiej zarabiającym piłkarzem na Wyspach Brytyjskich.
Tak czy inaczej o tym, że w Madrycie muszą coś zmienić, świadczy chociażby liczba strzelonych goli w tym sezonie w Primera Division – 32. Taka Barcelona zdobyła w tym czasie o… 20 bramek więcej. Zresztą skuteczniejszy atak od królewskich ma również Valencia, Betis, Celta Vigo i Real Sociedad.
Tymczasem madrycki dziennik „As” zapytał fanów, czy chcą, aby w klubie na kolejny sezon został Cristiano Ronaldo został. W sondzie na stronie internetowej gazety zagłosowało ponad 125 tys. osób. 67 proc. z nich odpowiedziało „Nie”. To pokazuje, jakie nastroje panują ostatnio wśród kibiców Realu. Słaba postawa w lidze zbiegła się w dodatku z żądaniem przez CR7 kolejnej, horrendalnej zdaniem klubu, podwyżki. Ronaldo obecną umowę podpisał w listopadzie 2016 roku, zarabia niewiele ponad 20 mln euro rocznie. Leo Messi w Barcelonie i Neymar w PSG kasują mniej więcej drugie tyle, co bardzo Portugalczykowi doskwiera. Ronaldo już podobno zapowiedział kolegom swoje odejście, a Perez dał zgodę jego menedżerowi Jorge Mendesowi na poszukiwanie nowego pracodawcy. Hiszpańskie media przekonują, że w Madrycie wszyscy są już pogodzeni z odejściem CR7. Dokąd? Pierwsze spekulacje mówią o tym, że chętnie sprowadziłby go z powrotem Manchester United albo Paris Saint-Germain. W grze mogą też być kluby chińskie. Cena wykupu Portugalczyka to ok. 100 mln euro.
Inne artykuły o: Zagranica