Nie tak miało wyglądać pożegnanie Buffona z reprezentacją…

– Przepraszam, nie tylko za siebie, ale za wszystkich. Zawiedliśmy cały kraj. To jedyne, czego żałuję. Nie wyobrażałem sobie jednak, że mój ostatni mecz w reprezentacji przypadnie na brak awansu na mundial – mówił po spotkaniu przez łzy Buffon.

I had suffer bc of that interview so y’all gotta suffer with me too ???? #Buffon pic.twitter.com/bwirVfwwyp

— ???????? (@xoxomyseries) 13 listopada 2017

Obrazek zapłakanej 39-letniej legendy włoskiej piłki to najdobitniejsze podsumowanie tego, co wydarzyło się wczoraj w Mediolanie. W pierwszym barażowym meczu Szwecja wygrała u siebie 1:0, w rewanżu na San Siro gole nie padły. Tym samym Włosi, po raz pierwszy od 60 (!) lat, nie pojadą na mundial.
Włosi płaczą i dużo czasu jeszcze upłynie zanim wyjdą z szoku. Ale tamtejsze media już wydały wyrok i są – w sumie trudno się im dziwić – bezlitosne.
Kilka tytułów z dzisiejszej prasy:

"Wstyd! Żenada! Kompromitacja! Hańba! Frajerstwo! Nie wracajcie do domu!"
Edycja włoska:
"Do roboty" (łopata ❤️), "Wszyscy do domu!" lub "Wszyscy Won!" pic.twitter.com/6zYxLc9Yjq

— Mikołaj Kruk (@MikolajKruk) November 14, 2017

Dostało się piłkarzom, ale w bardzo ostrych słowach pisze się o trenerze Giampiero Venturze, którego wybory i sposób prowadzenia kadry krytykowane były od dawna. „Corriere dello Sport” pisze wprost, że potrzebna jest totalna rewolucja. „Doszło do największego upokorzenia włoskiej piłki w jej historii, […] całe pokolenia nie poznały tak haniebnej sportowej porażki.”
Kto następcą Ventury (bo nikt we Włoszech nie wyobraża sobie, żeby mógł zostać na stanowisku)? Na giełdzie króluje nazwisko byłego trenera Roberta Lewandowskiego – Carlo Ancelettiego.