Wtopy z kadrą u Niemców i Belgów. Co by się działo w takiej sytuacji u nas…
Autor wpisu: Anna Suska 1 czerwca 2018 12:21
Jedni ogłaszają ostateczną kadrę na mundial od razu – jak Senegal (już 17 maja!), inni – jak np. Japonia, trochę później (31 maja), z kolei trener Adam Nawałka czeka do ostatniego momentu i oficjalnie poda 23-osobowy skład 4 czerwca. Tymczasem dwie kadry poznaliśmy wcześniej przez… przypadek.
Trudno nam sobie wyobrazić, żeby obie opisane poniżej sytuacje wydarzyły się w polskiej reprezentacji. Co prawda dziennikarze i tak jeszcze przed godziną zero, czyli dokładnie godziną 14.00 4 czerwca, będą publikować przecieki z „dobrze poinformowanego źródła”, ale oficjalną decyzję poznamy od samego selekcjonera. Na pewno.
Dwie kadry poznaliśmy wcześniej niż to wszyscy zakładali. Przez przypadek, błąd, niedopatrzenie, i co tam jeszcze można dopisać. No wtopa jak nic…
Otóż ostateczny skład drużyny belgijskiej na mundial został de facto zaprezentowany w telewizji VRT w materiale o przygotowaniach do mistrzostw. Pokazano bowiem materace, które mają być transportowane do bazy w Rosji, z dokładnym wskazaniem, dla kogo są one przeznaczone. No i brakowało pięciu nazwisk. Są to: bramkarz Matz Sels, obrońcy Christian Kabasele i Jordan Lukaku, pomocnik Leander Dendoncker oraz skrzydłowy Adnan Januzaj.
Do fatalnej gafy doszło też w kadrze Niemiec (!). Na oficjalny portal reprezentacji został przedwcześnie wrzucony poster z 23 nazwiskami. Osoba, która jest za to odpowiedzialna, na pewno może się spodziewać poważnych konsekwencji ze strony menedżera Olivera Bierhoffa…
Mało zorientowany pracownik biura prasowego wrzucił kadrę Niemców na mundial, 5 dni przed jej oficjalnym ogłoszeniem. Menedżer kadry Oliver Bierhoff na konferencji prasowej: "Jak to ogląda, to niech zdejmie to natychmiast ze strony". Skreśleni to: Trapp, Rudy, Petersen i Tah
— Maciej Szmigielski (@szmig) June 1, 2018
Inne artykuły o: Reprezentacja | Zagranica