Nawałka zamiast Sousy? To dopiero byłby hit

Rewelacyjną informację przyniósł portal Sportowe Fakty (czytaj więcej TUTAJ). Z zakulisowych informacji wynika, że to Adam Nawałka chciał przejąć kadrę narodową po Jerzym Brzęczku. Czy dziś reprezentacja pod wodzą byłego selekcjonera wyglądałaby lepiej? Śmiemy postawić tezę, że tak!

Tekst Sportowych Faktów oparty jest na nieoficjalnych informacjach, ale – znając autora materiału – raczej nie wydaje nam się, żeby był potocznie mówiąc wyssany z palca.
Artykuł opiera się na wiedzy insiderskiej sugerując, że Adam Nawałka sam zgłosił w kręgach PZPN chęć objęcia kadry narodowej, gdy stało się jasne, że Jerzy Brzęczek nie jest już faworytem Zbigniewa Bońka i jego czas w kadrze narodowej jest – mówiąc wprost ˜– policzony.

Z artykułu wynika jednak, że w PZPN nie pochylono się nad sygnałem od Nawałki, bowiem szukano „opcji zagranicznej”.

Nasz komentarz? Cóż… Nawałka kończył przygodę z reprezentacją w słabym stylu, no chyba nie musimy nikogo do tego przekonywać. Ale też odniósł największy sukces z kadrą podczas mistrzostw Europy (ćwierćfinał EURO 2016). Jak każdy – miał swoje wady i zalety. Ale nie da się ukryć, że po pierwsze jego wiedza o polskich piłkarzach do wiedzy Paulo Sousy ma się jak wiedza profesora najbardziej cenionej uczelni do wiedzy przedszkolaka, który dopiero odkrył, jak nosi nazwa jego przedszkola.
Po drugie – Nawałka podczas przygotowań do EURO 2016 i MŚ 2018 zrobił wszystkie dobre i złe rzeczy, jakie mógł zrobić. To uczy! Doświadczenia z przygotowania zespołu do dwóch wielkich imprez są bezcenne. Paulo Sousa tych doświadczeń nie ma.

Powierzyć kadrę profesorowi czy uczniakowi – pytanie zdaje się tylko retorycznym. Jak się okazało, nie dla wszystkich.