Hulaj dusza! Boniek Sousy nie zwolni

W głowie po Słowacji zostało nam mnóstwo znaków zapytania, ale tylko na jedno pytanie jest gotowa odpowiedź. Zbigniew Boniek zapowiedział kategorycznie, że on Paulo Sosy nie zwolni. Niezależnie od wyniku na EURO!

Boniek udzielił już po meczu ze Słowacją wywiadu Onetowi. Zapytany o kwestię ewentualnej odpowiedzialności trenera za wynik na EURO i możliwość zerwania z nim umowy po turnieju, stwierdził bardzo kategorycznie: – Nie rozumiem pytania, nie ma takiej opcji. Ja go nie zwolnię z funkcji selekcjonera. Bardzo bym chciał, żebyśmy u nas w kraju mieli kilkunastu trenerów o takiej mentalności, kreatywności, podejściu do pracy, chcących, by drużyna grała w piłkę i uczących piłkarzy. Ale praca trenera polega też na szczęściu. Nam tego trochę brakuje – od początku.

Cóż, przyznajmy, że Portugalczyk ma niesamowity komfort pracy. Cokolwiek by się nie stało w meczach z Hiszpanią i Szwecją, i tak pozostanie na stanowisku. Przynajmniej do 18 sierpnia. Skąd ta data? Do tego dnia potrwa kadencja Bońka jako szefa PZPN. Oczywiście Boniek deklarację składa tylko w swoim imieniu, więc nowy szef związku oczywiście może mieć zupełnie inne zdanie.

Póki co Boniek broni swojego wyboru i decyzji o zastąpieniu Brzeczka Sousą, mimo że ten z sześciu dotychczasowych meczów wygrał tylko jeden i tylko w tym jednym Polska nie straciła gola (z Andorą).
Zapytany, czy dziś także uważa, że nie zrobił błędu stawiając na Sousę odpowiedział: – Nigdy nawet nie pomyślałem w taki sposób. Uważam, że mamy mądrego trenera, o czym mówią wszyscy, którzy na co dzień z nim współpracują. Na razie to jednak nie działa. Brakuje trochę szczęścia, bo gdyby miał go trochę więcej, to pewnie nie przegralibyśmy na Wembley z Anglią. Ale taka jest piłka, wszystkich weryfikują wyniki.