Boniek w szoku, jak akademie zaczęły sezon. My też w szoku. Po wpisie prezesa…
Autor wpisu: Anna Suska 7 września 2017 20:37
Znów czytam ze zdumieniem posty na Twitterze Zbigniewa Bońka. I znów nie jestem odosobniona. Teraz poszło o początek roku w akademiach piłkarskich. Ale po kolei…
Prezes Boniek jest bardzo wyczulony na krytykę. W sumie i tak z wielu rzeczy tłumaczyć się nie musi, bo grono popleczników ma spore. Ale nawet ci, którzy Bońka przeważnie chwalą, zarzucają mu jedno. Że PZPN nadal za mało robi w kwestii szkolenia młodzieży, że nasze szkolenie ciągle kuleje, a sam Narodowy Model Gry (pokaźny podręcznik dla trenerów, 336 stron o ujednoliconym systemie szkolenia) nie załatwia wszystkich bolączek młodzieżowej piłki.
Zresztą przy publikacji książki Boniek nie omieszkał się pochwalić. Przypomnijmy.
„To sposób myślenia i prowadzenia zawodników od żaka do futbolu seniorskiego” – mówił prezes i zaznaczał, że podręcznik, który zostanie wysłany do każdego z siedmiu tysięcy klubów piłkarskich w Polsce, ma wesprzeć szkolenie juniorów.
„Nikt w Europie nie robi tego, co my. Mamy w kraju 64 ośrodki, w których szkolimy juniorów.”
Warto przypomnieć, że PZPN prowadzi własne akademie – Akademie Młodych Orłów. Co prawda brak takiej w… Warszawie, o czym kiedyś pisaliśmy, ale prezes wykpił wówczas sprawę twierdząc, że w Warszawie nie była ona potrzebna wobec ogromnej konkurencji podobnych szkółek w stolicy. Nie do końca tak jest, ale to temat na inny artykuł.
Ale ok, już bez czepiania się – fajnie, że AMO w ogóle powstały.
I po przerwie wakacyjnej rozpoczęły nowy sezon. Tak jak setki innych szkółek i akademii w całej Polsce – tych działających przy profesjonalnych klubach, prywatnych szkółek założonych przez byłych piłkarzy, czy też amatorskich bądź komercyjnych inicjatyw.
Z początkiem września dzieci poszły do szkoły, a sporo z nich na swoje zajęcia piłkarskie. Pewnie w wielu miejscach było uroczyście, pewnie trenerzy zapoznawali się z rodzicami swoich podopiecznych, ustalane były ogólne „reguły gry” – że liczy się zaangażowanie, praca, dyscyplina, ale też dobra zabawa. I że ważne jest, by nie opuszczać się w nauce mimo wielu zajęć sportowych.
Bo piłka piłką, ale ilu tych młodych ludzi, dziś marzących o karierach Messiego, Ronaldo czy Lewandowskiego będzie w przyszłości grało zawodowo w piłkę? Nie ma się co łudzić. Ilu dobrze zapowiadających się 10-, 12-latków przepadnie z czasem bez wieści? Więc dobrze by było, by po tych akademiach wyrośli na fajnych ludzi, którzy w życiu poradzą sobie także bez piłki, mających jakieś inne możliwości pod postacią wykształcenia ogólnego.
Tymczasem prezes Boniek na początek sezonu wysmażył na Twitterze post, którzy wprawił w osłupienie wielu internautów.
Zaczęły Akademie- białe kołnierzyki , spotkanie z rodzicami,dieta,kursy angielskiego itd. Naprawdę z tego mają wyjść piłkarze?
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) September 5, 2017
– Nie wierzę, że Pan to napisał – ktoś odpowiedział.
– Słabe Panie Prezesie. Wydaliście jeden podręcznik dla trenerów a za Oxford chcecie uchodzić…
– Angielski (co najmniej) i mądra dieta to akurat niezbędne składniki. Kołnierzyki może nie, ale chyba się mogą przydać?
– Spytaj Lewandowskiego Prezesie.
Zbigniew Boniek dla hejterów ma jedną odpowiedź:
skończyłem studia,obroniłem pracę magisterską,na temat szkolenia wiem wiecej niż kilku hejterow razem wziętych????????????????????????
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) September 5, 2017
Dobre wyniki w szkole, angielski plus wyrabianie dobrych nawyków żywieniowych – wydawałoby się, że wystarczy przyklasnąć. Odpowiednia dieta NAPRAWDĘ jest ważna, i to od małego. Żeby potem nie trzeba było rozmawiać o tym, czy kebab w nocy to najlepszy posiłek dla profesjonalnego piłkarza ekstraklasy (tak dali się niedawno przyłapać trzej zawodnicy Śląska).
Nie do końca rozumiem te „kołnierzyki” – że w profesjonalnych akademiach nowych zawodników przedstawia się „na galowo”? Jeśli o to, to podpowiadam – to wygląda profesjonalnie.
Znalazłam jeszcze ciekawy fragment na portalu prowadzonym przez PZPN – Łączy nas piłka. W zakładce o akademiach czytamy (przy okazji przydałaby się redakcja tekstu, sporo literówek, a to przecież wizytówka, a nie jakiś tam portalik).
Filozofia AMO:
[…] Zasada łączenia piłki nożnej i nauki szkolnej buduje charakter piłkarza. Jego osobowość i siła psychiczna są obecne na boisku. Nacisk na edukację, wyniki w szkole oraz dyscyplinę w zachowaniu piłkarza – to sedno funkcjonowania Akademii.
Takie jest sedno akademii PZPN, prezesie.
Inne artykuły o: PZPN
-
Piotr Borkiewicz
-
ursynów