Boniek dołączył do dyskusji o Nanga Parbat, czym (niechcący) wywołał lawinę
Autor wpisu: Redakcja 30 stycznia 2018 11:30
Nie milkną echa tego, co wydarzyło się na Nanga Parbat. Wydaje się nawet, że im więcej dni mija od akcji ratunkowej, tym więcej w tym wszystkim emocji. Również tych – niestety – niezdrowych. Teraz do dyskusji przyłączył się nawet prezes PZPN, czym (niechcący) wywołał burzę. A nawet lawinę. Na szczęście tylko w internecie.
O co poszło? O wpis ministra sportu. Adam Bańka na Twitterze poinformował, że zwróci się z wnioskiem o nadanie odznaczeń państwowych dla czwórki bohaterskich ratowników. Adam Bielecki, Denis Urubko, Jarosław Botor i Piotr Tomala wspinali się na K2, gdy dotarła do nich informacja o wydarzeniach na Nanga Parbat. Nie zastanawiali się długo i zgłosili chęć pomocy Eli Revol i Tomaszowi Mackiewiczowi. Ratownikom udało się dotrzeć do Francuzki. Niestety, z powodu niesprzyjających warunków akcję przerwano przed znalezieniem Polaka.
„W najbliższym czasie wystąpię do Prezydenta RP o nadanie specjalnych odznaczeń państwowych dla Bieleckiego, Urubko, Botora i Tomali” – napisał na Twitterze Bańka. Na wpis zareagowało tysiące użytkowników Twittera, w tym między innymi Zbigniew Boniek, który tak to skomentował: „Nie zapomnijmy o panu Surkisie. Dzięki niemu mieliśmy Euro 2012 i zmienił się nasz kraj. Kiedyś wystąpiłem do poprzedniego Prezydenta, ale było zero odpowiedzi”.
Nie zapomnijmy o panu Surkisie,dzięki Niemu mieliśmy Euro2012 i zmienił się nasz kraj ( drogi,dworce,lotniska,stadiony).Kiedyś wystąpiłem do poprzedniego Prezydenta ale było "zero odpowiedzi".
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) January 29, 2018
Wpis prezesa PZPN poruszył małą lawinę komentarzy internautów, z reguły mocno nieprzychylnych Bońkowi. „Żenada”, „Panie prezesie. Pan porównuje uratowanie ludzkiego życia do budowy stadionu? Poważnie?”, „Zwyczajnie mi wstyd za Pana, za ten wpis. Teraz, w takim momencie… lepiej milczeć niż się kompromitować. Zniesmaczenie i WSTYD” – taki był mniej więcej odzew.
Boniek i na te komentarze natychmiast zareagował:
Nie mam się czego wstydzić,proszę mi wierzyć.Biję brawa dla ratownikow i ich podziwiam,tak samo jak podziwiam tych, co idą na dół, aby pomóc uwiezionym górnikom
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) January 29, 2018
Chciał dobrze, a wyszło… Jak wyszło. Cóż, zdarza się. Nawet Bońkowi…
Inne artykuły o: PZPN
-
ursynów