Szczęśliwe losowanie? Czas pokaże. Polska, Senegal, Kolumbia – wyceniane podobnie

Autor wpisu: 2 grudnia 2017 08:23

Kadra reprezentacji Polski jest w grupie H najwyżej wyceniana, ale Kolumbia i Senegal to ta sama "półka": Polska - 220,33, Senegal - 217,55 mln, Kolumbia - 214.98 mln euro.

Polska nie wylosowała Hiszpanii, ani Anglii, ani Urugwaju – to znaczy, że było szczęśliwie? Fajnie tak myśleć. Aż do czerwca 2018. Ileż to razy tak myśleliśmy… Ani szczęśliwe, ani nieszczęśliwe. Wycena kadr w naszej grupie jest bezlitosna – Polska, Senegal i Kolumbia mają takie same szanse na wyście z grupy.

Korki od szampana wystrzeliły? U nas chyba tak, jak się spojrzy na komentarze. „Obowiązek”, „z takiej grupy nie wyjść to grzech”, „losowanie uważam za dobre” i takie tam. Czyli – bzdury.

Przypomnieć poprzednie losowania grup finałowych MŚ? Korea/Japonia? Niemcy? Ależ one były cudowne. I na losowaniach się kończyło. Cudownie być przestało, jak trzeba się było zabrać do gry.
To po pierwsze. Po drugie – zgadzam się z Darkiem Tuzimkiem: losowanie nie ma znaczenia, znaczenie ma jakość gry w czerwcu reprezentacji Polski i przede wszystkim Roberta Lewandowskiego.
Żaden inny wylosowany rywal w tak znaczącym stopniu nie zależy tak bardzo od gry jednego piłkarza! To nie opinia, to fakt.

Fakt potwierdzony też wyrachowanym spojrzeniem z boku. Ciekawie się robi, rzucając okiem na wyceny kadr reprezentacji prezentowane przez transfermarkt.de. Źródło w tym wypadku niezaangażowane w żadną z reprezentacji. Z jego wycenami można dyskutować, ale jeśli się bierze pod uwagę średnią – o czymś one mówią, choćby w przybliżeniu. I to na pewno bardziej konkretnie niż ranking FIFA.

I co? Kadra reprezentacji Polski jest w grupie H najwyżej wyceniana, ale Kolumbia i Senegal to ta sama „półka”: Polska – 220,33, Senegal – 217,55, Kolumbia – 214.98 mln euro. Różnica minimalna, zwłaszcza przy ocenie szacunkowej.
Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że na wycenie reprezentacji Polski waży Lewandowski – dziś to 80 mln euro. Żaden z piłkarzy rywali nie jest wyceniany wyżej. Ale już następni: Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński, Kamil Glik to poziom 20 milionów.

Jak wyglądają rywale?
W Senagalu stoper Kalidou Koulibaly – w przeciwieństwie do Zielińskiego gracz pierwszej jedenastki Napoli – wyceniany jest na 30 mln euro. Sadio Mane – skrzydłowy Liverpoolu na 50 mln, kumpel Glika z Monaco – 22-letni Keita Balde na 25 mln euro. Do tego choćby Idrissa Gueye z Evertonu – 18 mln czy Cheikhou Kouyate z West Ham – 12 mln.
W Kolumbii mamy środkowego obrońcę Tottenhamu – Davinsona Sancheza za 25 mln euro, tak samo wycenianego Juana Cuardado z Juventusu. Ponad to Carlosa Baccę z Villarreal – 18 mln i Duvana Zapatę z Sampdorii (to przez niego Dawid Kownacki jest tylko rezerwowym) – 12,5 mln. No a przede wszystkim kolegę klubowego Lewandowskiego – Jamesa Rodrigueza wycenianego na 50 mln euro.
Kapitanem reprezentacji w meczach eliminacyjnych był oczywiście Radamel Falcao, czyli gwiazda Monaco. Klub z małego księstwa swego czasu wydał na niego 43 miliony euro, ale dziś wartość 31-letniego napastnika mocno spadła – do 15 mln.

Jedyną odstającą reprezentacją z tego grona na dziś jest Japonia. Marne 23,48 mln euro w sumie. Kopciuszek. Tak to wygląda, ale wygląda też przez to, że dziś reprezentanci Japonii grają w swojej krajowej J1 League.
A przecież Ryota Morioka, który trafił do Polski – błysnął, a zdaje się, że teraz sobie lepiej radzi w Belgii niż swego czasu radził tam sobie Rafał Wolski, dziś regularnie powoływany do reprezentacji Polski. Morioka, choć w Belgii się spisuje znakomicie, do reprezentacji Japonii powoływany nie jest. Zdaje się, że są od niego lepsi…
Selekcjonerem reprezentacji Japonii jest Vahid Halilhodzić. Obsesyjny taktyk, wielbiciel pracy i schematów. Ten sam, który w 2014 roku z reprezentacją Algierii był o włos od wyrzucenia za burtę Niemców w 1/8 finału. Ten sam, który w Paris St. Germain prowadził choćby gnębiciela Polaków – Pedro Pauletę, a także późniejszą gwiazdę Legii – Danijela Ljuboję.

Tak – to losowanie nie miało najmniejszego znaczenia i nie dajcie sobie wciskać kitu, że jest inaczej. Polska jest w grupie, w której każdy wynik każdego meczu jest możliwy. Wszystko będzie zależeć od tego, jak trenerzy przygotują drużyny na czerwiec.
I od… Roberta Lewandowskiego, ma się rozumieć.

  • Tomek Sosna

    Na prawdę nie rozumiem tego hurra optymizmu. Dla mnie to bardzo trudna grupa. Oczywiście, jesteśmy silną drużyną i jeżeli chcemy walczyć o najwyższe cele to nie możemy patrzyć na żadnego rywala w kategorii: „za mocny”. Ale tak… Senegal – twarda gra, silne byki, dodatkowo BARDZO mocni i zmotywowani w pierwszym meczu. Kolumbia, wiadomo, świetna ofensywa. Japonia, szybka, kreatywna gra, walka do samego końca niezależnie od stawki. Na http://www.bukmachers.pl/ była ciekawa analiza tej grupy. Osobiście wierzę, że z niej wyjdziemy, ale nie mówmy, że to jest łatwa grupa. Bo potem będzie większy ból d… dolnej części pleców gdy jednak się okaże, że po trzech meczach wrócimy do domu.

Wszystkie teksty, zdjęcia, grafiki i inne dane znajdujące się w serwisie Futbolfejs.pl chronione są prawami autorskimi.

Użycie skopiowanych lub pobranych materiałów bez pisemnej zgody Autora jest zabronione.

Serwis przeznaczony dla odbiorców posługujących się językiem polskim, ale mieszkających w krajach, gdzie zakłady bukmacherskie są legalne.

Projekt i realizacja Konrad Siuda & Stukot Pikseli