Są powołania pierwszoligowców, jest przekładanie meczów

Dwunastu piłkarzy klubów pierwszej ligi dostało powołania do reprezentacji Polski różnych kategorii wiekowych na najbliższe, wrześniowe mecze. A to oznacza, ni mniej, ni więcej, że kolejka ligowa zaplanowana na weekend 8-9 września trochę nam się… porozłazi w szwach. Aż sześć meczów już oficjalnie przełożono na 19 września.

W pierwszym „rzucie” odwołane zostały mecze: Bruk-Bet – Chojniczanka, Podbeskidzie – ŁKS, Katowice – Odra, Chrobry – Puszcza. Jednak podstawy do prośby o zmianę terminów swoich spotkań mają także np. Wigry Suwałki (ze Stalą Mielec) czy Stomil Olsztyn (z Jastrzębiem). Gdyby i te kluby miały nie zagrać, z kolejki 8-9 września zrobi nam się „ogryzek”.

[aktualizacja] I już po opublikowaniu tego tekstu faktycznie tak się stało.Mecze Stal – Wigry i Jastrzębie – Stomil również zostały przeniesione na 19 września.

Wiadomo – kluby, które piłkarzy do reprezentacji oddają, z reguły chcą przekładać swoje mecze. Albo z powodu tego, że wyciąga im się ważne ogniwa drużyny, albo z powodu tego, że tracą swych podstawowych „obowiązkowych” młodzieżowców. Albo z obu powodów na raz. Bo wielu trenerów pierwszoligowych podkreśla, że ci młodzi, wyróżniający się piłkarze i tak graliby w ich drużynach, nawet gdyby obowiązku młodzieżowca nie było.

Oto lista powołanych w Fortuna 1. Ligi:
Podbeskidzie: Dominik Jończy (U-21)
Katowice: Adrian Łyszczarz (U-20), Kacper Tabiś (U-19)
ŁKS: Jan Sobociński (U-20)
Odra: Jakub Moder, Serafin Szota (U-20)
Puszcza: Miłosz Mleczko (U-20)
Stomil: Michał Góral (U-20), Jakub Mosakowski (U-19)
Wigry: Damian Pawłowski, Paweł Olszewski (U-20)
Bruk-Bet: Michał Skóraś (U-19)

Taki Dominik Jończy to w Podbeskidziu Krzysztofa Brede absolutnie podstawowy piłkarz linii defensywnej – nie opuścił w tym sezonie jeszcze ani minuty.
Podobnie jest na przykład z Janem Sobocińskim w defensywie ŁKS Łódź. On co prawda do składu wskoczył dopiero w trzeciej kolejce, ale od tamtej pory gra wszystko od początku do końca.
Wszystkie mecze w podstawowym składzie zaczynał choćby Damian Pawłowski w drugiej linii Wigier Suwałki, bodaj najmłodszej drużynie całej ligi. W Wigrach kłopotu z młodzieżowcami nie ma, bo tu niemal co drugi to młodzieżowiec, no ale Pawłowski to po prostu ważny punkt zespołu. We wszystkich meczach grał też Paweł Olszewski, początkowo jako rezerwowy, teraz ma miejsce w pierwszej „11”. Na młodych stawia także Mariusz Rumak w Odrze. I tak dalej, i tak dalej.

Tak czy owak, trwanie przy układania terminarza pierwszej ligi w taki sposób, by kolejki nachodziły na terminy reprezentacji z reguły powoduje bałagan – na co zwracaliśmy już uwagę wielokrotnie.
Przed obecnym sezonem zastanawiano się nad tym problemem, ale koniec końców stanęło na utrzymaniu terminarza z kolejkami w terminach reprezentacyjnych. Tyle że skutek tego taki, że  więcej meczów będzie rozegranych i tak w terminie rezerwowym niż w tym podstawowym…
Bo przecież w weekend 8-9.9. zostały nam już tylko Garbarnia – Raków, Bytovia – Tychy i Warta – Sandecja. Z tym, że nie wiadomo, czy ten ostatni mecz faktycznie zostanie rozegrany… w tym terminie. Zważywszy na stadionowe kłopoty Warty (pomijając kwestie formalne funkcjonowania Warty w lidze).
Tych zaledwie kilka zespołów, które zagrają w reprezentacyjny weekend będzie miało oczywiście handicap nad rywalami – pozostaną w normalnym rytmie tygodniowym, gdy ich rywali między 14.9. a 22.9 czekał będzie mały maraton.