Jasność na Rakowie. Częstochowa stawia kolejny krok ku normalności

Autor wpisu: 5 kwietnia 2018 12:37

Bezbramkowy remis w zaległym meczu z Odrą Opole nie przykrywa faktu, że fani futbolu w Częstochowie mogli, a nawet powinni w środowy wieczór mieć swój moment dumy i satysfakcji. Na miejskim stadionie zapłonęły jupitery. To wreszcie był kawał porządnego futbolu wieczorową porą pod Jasną Górą.

Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że wieczorna gra przy zapalonych jupiterach ma swój smak i wyjątkowy urok. W Częstochowie tego brakowało, ale wreszcie… stała się jasność. Odpalenie jupiterów i gra o 19.21, bo na tę symboliczną godzinę wyznaczono moment rozpoczęcia spotkania (tradycja Rakowa sięga 1921 roku), to dla futbolowej Częstochowy niewątpliwie następny krok naprzód. I to taki mocno „widzialny” krok przecież. A także oczywiście sukces nie tylko w sferze wizualnej, ale i licencyjnej.

Częstochowski obiekt, będący jeszcze na początku rozgrywek powodem licznych docinek (słynna historia z odwołaniem transmisji meczu w Polsacie), ale też czynnych i słownych złośliwości między władzami klubu i miasta, powoli, powoli wkracza na drogę dostosowania do pełni pierwszoligowych wymogów. Choć ta droga jeszcze oczywiście wciąż daleka, pracowita i kosztowna.
Przypomnijmy, że miejski stadion latem ma szansę zostać „dozbrojony” w podgrzewaną murawę – a to dzięki dofinansowaniu z budżetu państwa (dzięki staraniom miejscowych parlamentarzystów PiS). 1,8 miliona złotych – taka jest wysokość tej dotacji, a Raków planuje przeznaczyć te pieniądze, oczywiście po konsultacjach z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji, czyli gospodarzem obiektu, właśnie przede wszystkim na renowację płyty głównej oraz zamontowanie systemu podgrzewania murawy (pisaliśmy o tym szerzej TUTAJ).

– Byliśmy dzisiaj świadkami historycznej chwili w Częstochowie. Rozbłysły światła i stąd moje gratulacje dla włodarzy miasta, że obiekt został dostosowany do wymogów pierwszej ligi. Oprawa meczowa była kapitalna. Gratulacje dla naszych kibiców – podkreślał po meczu z Odrą trener Rakowa Marek Papszun. No, ale przy okazji wygłaszania tych pochwał musiał też przełknąć łyżeczkę dziegciu.
W takiej atmosferze i z takiej okazji aż by się prosiło o lepszy wynik niż 0:0. Toteż trener tłumaczył: – Chyba nikt nie powie, że nie chcieliśmy tego meczu wygrać. Byliśmy bardzo zdeterminowani, sami na siebie nałożyliśmy presję po poprzednich niekorzystnych dla nas wynikowo spotkaniach. No i cóż… Dążyliśmy do zdobycia bramki, nie udało się. Chcę podkreślić jednak, że zespół bardzo chciał wygrać, pokazał charakter i walkę. Będziemy walczyć w kolejnym meczu. Dziękuję raz jeszcze kibicom za wsparcie, kapitalny doping. Atmosfera była super. Szkoda, że nie wygraliśmy, ale myślę, że przy takiej postawie w kolejnym spotkaniu zwyciężymy i damy jeszcze naszym kibicom wiele radości.

Z jupiterami czy bez nie da się ukryć, że Raków w 2018 roku ma kłopot z punktowaniem. 1:2 z Katowicami, 0:1 z Wigrami, teraz 0:0 z Odrą. Niby żaden z tych meczów sam z siebie ujmy nie przynosi – bo rywale za każdym razem wyjątkowo godni, ale jak zebrać „do kupy”, punktów zaczyna brakować, gdy chce się trzymać w szachu liderów.
Teraz zaś trzeba jechać do jaskini mieleckiego lwa. A urwać punkty Stali – to znów zadanie niebywale trudne. W tym roku ekipa Zbigniewa Smółki wygrywała z Górnikiem Łęczna i Pogonią Siedlce oraz zremisowała z Puszczą Niepołomice. Dla mielczan konfrontacja z Rakowem to także będzie ważna weryfikacja, bo pierwsza z innym zespołem nadającym ton pierwszoligowym rozgrywkom.
Przy okazji – to właśnie ten mecz jako hit kolejki zostanie pokazany w telewizji Polsat Sport (wejście na antenę w sobotę, od 17.30). Komentować będzie Tomasz Włodarczyk z pomocą znakomitego eksperta Polsatu, wielokrotnego reprezentanta Polski, medalisty MŚ 1982 – Andrzeja Iwana.
Zresztą planowana jest także transmisja z Częstochowy meczu następnej kolejki Rakowa – z Chrobrym Głogów (15 kwietnia; przypominamy, że na 11 kwietnia z kolei „wciśnięto” zaległą serię, w której Raków jedzie do Sosnowca).

Inne artykuły o: I Liga | Raków Częstochowa

Wszystkie teksty, zdjęcia, grafiki i inne dane znajdujące się w serwisie Futbolfejs.pl chronione są prawami autorskimi.

Użycie skopiowanych lub pobranych materiałów bez pisemnej zgody Autora jest zabronione.

Serwis przeznaczony dla odbiorców posługujących się językiem polskim, ale mieszkających w krajach, gdzie zakłady bukmacherskie są legalne.

Projekt i realizacja Konrad Siuda & Stukot Pikseli