1. liga – tu zaszła zmiana. I to jaka! Kosmiczna!
Autor wpisu: Damian Krawczyk 10 października 2018 13:50
Rok 2018 to szczególny czas dla pierwszoligowego futbolu. Dlaczego? A no dlatego, że mija równo dziesięć lat, odkąd polskie rozgrywki przeszły całkowitą reformę. To właśnie latem roku 2008, już pod nazewnictwem „Pierwszej”, a nie „drugiej” ligi” ruszyła walka o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Przez te dziesięć lat, zaplecze Ekstraklasy zmieniło się całkowicie. Co było, a co jest? W ogóle nie ma porównania. Różnica jest kosmiczna.
Nie ma co ukrywać, że przez minioną dekadę pierwsza liga piłkarska stała się po prostu marką. Marką, która jest rozpoznawalna. Złożyło się na to na pewno wiele czynników. Przede wszystkim skończył się czas „wyścigu żółwi” na pierwszoligowych boiskach. Dziś już coraz rzadziej – albo nawet w ogóle – mówi się o tym, że ktoś nie chce awansować do Ekstraklasy. Nie ma już takich ekip, które szły jak burza przez niemal całe rozgrywki, a na finiszu dziwnie traciły impet, jakby chciały, by tuż przed metą ktoś je wyprzedził. To już przeszłość.
Analizując tabele z poprzednich lat, łatwo zauważyć jeden fakt. O awans walczyli głównie faworyci. Już przed sezonem można było spokojnie wytypować 2-3 drużyny, które za rok będą grały o ligę wyżej. Obecnie liga stała się bardzo wyrównana. Naprawdę ciężko pokusić się o jakieś typy już latem, bo rozgrywki są po prostu nieprzewidywalne. Choćby teraz, miejsca na podium zajmują Raków, Sandecja i ŁKS, a z kolei dalsze pozycje takie zespoły jak: Chojniczanka, Podbeskidzie, Termalica, czy GKS Katowice. Pewnie dopiero ostatnie kolejki wskażą nam dwa zespoły, które awansują do Lotto Ekstraklasy, bo chrapkę na promocję o ligę wyżej ma połowa pierwszoligowych drużyn. Fortuna I liga stała się po prostu ciekawa. I dobrze, bo to przyciąga do niej kibiców.
Właśnie. Jeśli już mówimy o kibicach, to łatwo jest dostrzec kolejną, dość istotną, zmianę. Wraz z większym zainteresowaniem ligą, wzrosła liczba sponsorów, którzy chcą inwestować w pierwszoligową piłką. Nie mamy już bowiem rozgrywek 1.ligi, tylko Fortuna 1.ligi. Co tydzień, dwa mecze, możemy oglądać na żywo na antenie Polsatu Sport. W końcu transmisje prowadzone są w dobrej jakości i jest to robione profesjonalnie. Jedynym do czego można się przyczepić jest to, że Polsat nie pokusi się o pokazanie większej liczby spotkań.
Pierwszą ligę sponsoruje także firma Oshee, która przed każdym sezonem dostarcza zespołom swoje produkty.
Co za tym wszystkim idzie? Chociażby to, że do pierwszej ligi trafiają coraz lepsi piłkarze i trenerzy, a zaplecze Lotto Ekstraklasy stało się „trampoliną” do dalszego rozwoju zawodników. Po minionym sezonie do klubów Ekstraklasy trafiło kilkunastu pierwszoligowców!
Idealnym przykładem tego, jak bardzo można się rozwinąć w tej lidze jest Damian Kądzior, który jeszcze dwa lata temu występował w Wigrach Suwałki, a teraz… jest reprezentantem Polski! Fortuna 1.liga jest również regularnym dostarczycielem piłkarzy do młodzieżowych reprezentacji naszego kraju. Często bywa tak, że – z racji na powołania – przekładane są praktycznie całe kolejki 1.ligi. Przy wrześniowej przerwie na reprezentacje, do kadr U19, U20 i U21 powołanych zostało aż 12 zawodników, występujących na co dzień w pierwszoligowych klubach.
Fortuna 1.liga bardzo mocno rozwinęła się także medialnie. Nie mówimy tu wyłącznie o transmisjach Polsatu. Obecnie konta rozgrywek znaleźć możemy na wszystkich komunikatorach. Facebook, Twitter, Instagram. Ta liga jest po prostu wszędzie. Od jakiegoś czasu funkcjonuje też oficjalna strona internetowa rozgrywek: 1liga.org. Znaleźć tam możemy aktualne wyniki, tabelę, ale też zapowiedzi kolejek, wywiady, czy skróty spotkań.
Dekadę temu wiele osób zastanawiało się nad sensem tak gruntownej reformy rozgrywek, łącznie ze zmianą nazwy na 1.ligę. A jednak patrząc na to, jak się to wszystko zmieniło i – po prostu rozwinęło – trzeba przyznać, że była to dobra i trafna decyzja. Rozwój pierwszej ligi jest niezaprzeczalny.
Aż strach pomyśleć co będzie za 10 kolejnych lat. Pozostaje jedynie śledzić rozgrywki i mocno trzymać kciuki za ich dalszy rozwój!
Inne artykuły o: I Liga
-
meriva