Spacer korkami po nodze Krychowiaka? Trener Pardew grzmi: To wina Guardioli

Autor wpisu: 1 lutego 2018 10:35

Bardzo specyficzny „spacer” korkami po udzie Grzegorza Krychowiaka – to mocny temat po środowych meczach Premier League. WBA przegrało na wyjeździe z Manchesterem City 0:3, co samo w sobie wielką rewelacją nie jest. O rozgłos zadbał za to Fernardinho, który już na początku spotkania brutalnie potraktował Grzegorza Krychowiaka.

Już w 5. minucie doszło do starcia defensywnych pomocników obu zespołów. Krychowiak – jak wiemy – to chłop na schwał, ale Brazylijczyk sprytnie podstawił mu nogę, a gdy Polak upadł na murawę… po prostu „przeszedł się” po nim. A bardziej wprost – po prostu chamsko nadepnął korkami na udo leżącego już Polaka:

I bynajmniej nie wygląda to na przypadek, a na celowe przystawienie „stempla”. Tak przy dobrej, nadarzającej się okazji. Zdarzenie okazało się przykre w skutkach, bo Krychowiak – choć najpierw się pozbierał – po 30 minutach nie dał rady grać dalej i musiał zejść z boiska.
Można mieć nadzieję, że poza potężnym stłuczeniem i siniakiem Krychowiakowi nic więcej się nie stało, ale i tak nie można wykluczyć, że rozbite udo nie pozwoli mu na występ w następnej kolejce z Southampton. A to niezwykle ważny mecz dla WBA, które mimo serii udanych spotkań w tym roku jest na ostatnim miejscu w tabeli. S’hampton zaś jest tylko dwie lokaty i trzy punkty wyżej. WBA ten mecz musi wygrać!

Po meczu z Manchesterem City trener Alan Pardew był bardzo zdenerwowany i trudno mu się dziwić. Brutalna gra liderującego w Premier League MC była zupełnie niepotrzebna, absurdalna wręcz w starciu z zespołem ze strefy spadkowej. – To było fatalne zagranie Fernandinho, nie było w nim nic z przypadku. Już wcześniej na środku boiska zrobił coś podobnego, ale nie wiem, czy sędzia to widział – grzmiał Pardew. Dodając: – Myślę, że spory wpływ na postawę zawodników miały komentarze Pepa Guardioli po ostatnim weekendzie.
Wyjaśnijmy, że Guardiola miał wtedy pretensje o to, że to jego piłkarze są… zbyt często faulowani. Jak widać, Pardew jest przekonany, że Guardiola natchnął swoich graczy, by się „odgryzali”.

Pardew może być podwójnie wściekły, bo przecież Krychowiak początek roku – podobnie jak drużyna – miał bardzo udany. WBA z kolejnych czterech meczów żadnego nie przegrało i aż trzy wygrało, eliminując m.in. z Pucharu Anglii Liverpool. Krychowiak miał w tym duży udział dzięki asystom i efektownym zagraniom.

Inne artykuły o: Zagranica

Wszystkie teksty, zdjęcia, grafiki i inne dane znajdujące się w serwisie Futbolfejs.pl chronione są prawami autorskimi.

Użycie skopiowanych lub pobranych materiałów bez pisemnej zgody Autora jest zabronione.

Serwis przeznaczony dla odbiorców posługujących się językiem polskim, ale mieszkających w krajach, gdzie zakłady bukmacherskie są legalne.

Projekt i realizacja Konrad Siuda & Stukot Pikseli