Real wypunktowany, czyli jedna wielka ściema

Autor wpisu: 1 listopada 2017 23:40

Dwa triumfy w Lidze Mistrzów z rzędu, czego nikt wcześniej nie dokonał? A kto by pamiętał takie drobiazgi. Było, minęło... Jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz.

Tottenham zagrał koncert na Wembley. Wróć – Dele Alli zagrał koncert na Wembley. I Harry Kane, zgoda. Dwóch gości zagrało koncert na Wembley, co wystarczyło na Real wypunktowany przez Tottenham 3:1. Głos rozsądku? Gdzieś na Twitterze – gdyby to była faza play off, Real by wygrał.

Na mediach społecznościowych – ryk wniebogłosy: kryzys Realu, Zidane do dymisji, CR7 się popsuł, maszyna zacięta, królowie Ligi Mistrzów nie wyjdą z grupy. Jeszcze jeden, albo jeszcze wiele powodów, by nie przejmować się tym, co na mediach społecznościowych.
Zgoda – w podobne tony uderza hiszpańska (co istotniejsze – madrycka) prasa, ale jej dziennikarze też… śledzą media społecznościowe. Real przez 90 minut z Gironą (1:2) i następne 90 minut z Tottenhamem (1:3) stał się bardzo, bardzo kiepskim klubem. Dwa triumfy w Lidze Mistrzów z rzędu, czego nikt wcześniej nie dokonał? A kto by pamiętał takie drobiazgi. Było, minęło… Jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz.

Tak – być w Realu to największy zaszczyt świata futbolowego, ale i największa z wyobrażalnych presja. A może i niewyobrażalnych. To wyzwanie podejmują tylko najwięksi, to wyzwanie jest dane podjąć tylko największym, a i oni nie zawsze unoszą ciężar. Marcelo psujący piłkę za piłką, Ronaldo z twarzą malującą bezgraniczne załamanie, Benzema nie rozumiejący czemu nikt mu piłki nie dogrywa, Kiko Casilla zszokowany, bo przecież nikt go nie uprzedził, że tak często będzie widział rywali przed sobą.

Koszulka Realu jest biała. Można ją splamić błotem, potem, a nawet krwią. Nigdy hańbą – powiedział niegdyś legendarny piłkarz, prezes, twórca legendy Santiago Bernabeu. Gdzie leży granica hańby Realu? Dwie porażki z rzędu – z Gironą w La Liga i Tottenhamem w Lidze Mistrzów już nią są? Po memach patrząc – tak. Zachowując zdrowy rozsądek – memy łatwo się rysuje.
Zidane doprowadził Real do sukcesu, do jakiego nie doprowadził go żaden trener przez minione ćwierćwiecze. Przez 180 minut z Gironą i Tottenhamem stracił magię? Kiepski żart.
Real Madryt przegrał w tym sezonie… trzy mecze. TRZY. Z Betisem w lidze, z Gironą w lidze i z Tottenhamem w Lidze Mistrzów. Wygrał 12. W tym z Manchestrem United o Superpuchar Europy i dwa razy z Barceloną o Superpuchar Hiszpanii. Mamy za sobą trzy miesiące nowego sezonu i Zidane jest przegrany, bo wywalczył dwa trofea, które do wywalczenia były w tym czasie?

To właśnie presja Realu. Możesz wygrywać trofea, ale z Gironą i Tottenhamem nie masz prawa przegrać. Bo jak przegrasz, jesteś słaby. W bezwzględnych czasach dla wielkich żyjemy…

Inne artykuły o: Blogi | Zagranica

  • vittorio

    W maju Real będzie fetował wygranie LM trzeci raz z rzędu.

Wszystkie teksty, zdjęcia, grafiki i inne dane znajdujące się w serwisie Futbolfejs.pl chronione są prawami autorskimi.

Użycie skopiowanych lub pobranych materiałów bez pisemnej zgody Autora jest zabronione.

Serwis przeznaczony dla odbiorców posługujących się językiem polskim, ale mieszkających w krajach, gdzie zakłady bukmacherskie są legalne.

Projekt i realizacja Konrad Siuda & Stukot Pikseli