Dwie trzecie transferu Lewandowskiego do Realu już się podobno dokonało…
Autor wpisu: Krzysztof Budka 7 lutego 2018 09:29
Robert Lewandowski wylądował dziś na okładce jednego z największych hiszpańskich pism sportowych. „Marca” odgrzewa, a raczej podgrzewa sprawę transferu kapitana reprezentacji Polski do Realu. I sugeruje, że dwie trzecie tej transakcji w zasadzie już się dokonało.
„Marca” gra Lewandowskim już po raz kolejny w ciągu ostatnich trzech tygodni. Niedawno pojawił się materiał, w którym dziennikarze pisali, że tercet BBC, czyli Cristiano Ronaldo, Gareth Bale i Karim Benzema pomału odchodzi do lamusa, że teraz na Santiago Bernabeu wymarzyli sobie nowe trio – NHL, czyli Neymar, Eden Hazard oraz Robert Lewandowski. I niezależnie od tego, czy to marzenie Florentino Perez będzie w stanie spełnić, pisano, że pozyskanie Polaka to wręcz obsesja prezydenta Królewskich.
Temat wraca więc jak bumerang. Co takiego stało się, by akurat teraz o tym przypominać i poświęcać kapitanowi biało-czerwonych okładkę? „Marca” sugeruje wprost, że Lewandowski chce trafić do Realu. „Piłkarzowi kończy się z Bayernem kontrakt w 2021 roku, ale swój etap w tym klubie uznaje za wyczerpany. Szuka większego wyzwania i ostatniego dużego kontraktu” – piszą hiszpańscy dziennikarze. I dodają, że Cezary Kucharski, jeden z menedżerów polskiego napastnika, miał już zaoferować usługi Lewandowskiego swojemu znajomemu Florentino Perezowi. „Marca” przypomina, że Kucharski w przeszłości już kilka razy rozmawiał z Perezem o ewentualnych przenosinach Roberta na Santiago Bernabeu, także na trybunach tego stadionu. A cytat z okładki brzmi mniej więcej tak: „Lewandowski pozwala się chcieć”.
Według Hiszpanów, dwie trzecie tego transferu w zasadzie już się dokonało. To znaczy dwie z trzech stron są zgodne co do przenosin Polaka do Realu. Po pierwsze – w Madrycie wciąż są przekonani, że mimo 30 lat na karku Lewandowski będzie w stanie przez kilka najbliższych sezonów prezentować najwyższy, światowy poziom. Po drugie – kapitan biało-czerwonych od zawsze marzył o przeprowadzce do Realu i grze w Primera Division, a w lidze niemieckiej zrobił już wszystko, co mógł. Problem jest z tym trzecim, brakującym ogniwem, czyli Bayernem. Na razie w Monachium nie chcą nawet słyszeć o sprzedaży piłkarza, bez którego w ogóle ciężko sobie wyobrazić ofensywę mistrzów Niemiec. Tak czy inaczej, w Hiszpanii są przekonani, że ten mur do lata da się skruszyć.
Inne artykuły o: Zagranica