Buffon – od wściekłości do dużej klasy
Autor wpisu: Redakcja 12 kwietnia 2018 10:20
Ostatnie minuty meczu Realu Madryt z Juventusem na długo pozostaną w pamięci kibiców jednej i drugiej drużyny. Sekundy dzielą wszystkich od dogrywki, potem podyktowany rzut karny, wściekłość Buffona, czerwona kartka. A na koniec Ronaldo strzela gola Wojtkowi Szczęsnemu i zapewnia awans „Królewskim” do półfinału Ligi Mistrzów. Włoski bramkarz nie krył swojej frustracji, ale też w mixed zonie pokazał sporo klasy.
Choć większość ekspertów zgadza się z decyzją sędziego o podyktowaniu „jedenastki”, Gianluigi Buffon był (oczywiście) innego zdania: – Wiem, że sędzia widział, to co widział, ale to był niejednoznaczny przypadek. Nie był ewidentny. A przyznanie rzutu karnego w takiej sytuacji w 93. minucie, gdy nam nie podyktowano ewidentnej „jedenastki” w pierwszym meczu… – mówił zdenerwowany. – Zespół dał z siebie wszystko. Ale jeden człowiek nie może niszczyć marzeń w taki sposób. Widocznie sędzia zamiast serca ma kosz na śmieci. Dodatkowo, jeśli nie ma się odpowiedniej osobowości do prowadzenia meczu na takim stadionie, to powinno się być na trybunach z żoną, dziećmi, popijając Sprite’a i jedząc chipsy. Jeśli nie umiesz przeciwstawić się presji i zaprezentować odwagi, by podjąć decyzję, powinieneś siedzieć na trybunach zajadając chipsy.
Tyle rozgoryczony Buffon. Ale trzeba przyznać, że w mixed zonie pokazał klasę:
????⚽️❤️ pic.twitter.com/cF4kqComJr
— Lukáš Haraslín (@lukasharaslin) 12 kwietnia 2018