Jest nowa kadra, są debiutanci. No i Jerzy Brzęczek dał kosza Legii
Autor wpisu: Redakcja 27 sierpnia 2018 15:07
Szeroka kadra reprezentacji Polski bez piłkarzy Legii Warszawa? Tak, to możliwe. Taką właśnie kadrę ogłosił nowy selekcjoner Jerzy Brzęczek na mecze z Włochami (w Lidze Narodów, 7.9.) i Irlandią (towarzysko, 11.9.) . To nie jedyna znacząca absencja. W kadrze nie znalazło się miejsce choćby dla flagowców powołań czasów Adama Nawałki: Kamila Grosickiego i Thiago Cionka.
Kadra bez Legii? Brzmi dziwnie, ale przecież chyba… nikogo to nie dziwi, prawda? W drużynie, która odpada z luksemburskim Dudelange z pucharów europejskich, a w lidze dostaje tęgie lanie od Wisły Płock, nie ma jak szukać „jaskółek” na miarę drużyny narodowej. Brzęczek pewnie musiałby mieć – jak niegdyś Antoni Piechniczek w Kamieniu koło Rybnika – ze dwa miesiące czasu, by legijne asy najpierw odbudować.
Nikomu z ewentualnych kandydatów mizerna gra Legii nie pomaga, można powiedzieć, że przebłyski miał Artur Jędrzejczyk – ale widocznie Brzęczek uznał, że przebłyski to za mało (poza tym Jędrzejczyk wrócił do gry dopiero niedawno). Michałowi Pazdanowi nie pomogły ostatnie decyzje trenera Sa Pinto, który na stoperze wolał od niego Inakiego Astiza – ze skutkiem opłakanym i dla Legii, i dla samego Pazdana.
Warto odnotować nieobecność wśród powołanych wspomnianych Kamila Grosickiego i Thiago Cionka, którzy przecież za Nawałki w ciemno mogli obstawiać, co będą robić w terminach reprezentacyjnych. A także Łukasza Piszczka, ale on karierę reprezentacyjną po prostu zdecydował się zakończyć.
Nie ma też – nie dziwota – Sławomira Peszki czy Łukasza Teodorczyka.
No dobrze, a kto w tej kadrze jest? Przede wszystkim… Jakub Błaszczykowski, co pewnie wzbudzi wiele komentarzy – zarówno „pro”, jak i „anty”. Rodzinne koneksje między nim a Brzęczkiem są znane i to wywołuje emocje. Oczywiście w kontekście tego, że Kuba może mieć kłopoty z grą w Wolfsburgu. Bo jasne, że Błaszczykowski w formie i regularnie występujący w klubie żadnych wątpliwości by nie wzbudzał. A przeciwnie. Kuba jednak na razie zagrał tylko 7 minut w Pucharze Niemiec, a na inaugurację Bundesligi w ogóle nie znalazł się w kadrze meczowej.
Poza tym jest wyczekiwany faworyt spekulacji medialnych – wracający do kadry Mateusz Klich (świetny początek sezonu w Leeds United). Podobnie superstart sezonu zanotował Krzysztof Piątek w Genui i jego również Brzęczek nie mógł pominąć.
No i jest cała grupa mniej lub bardziej oczywistych ligowców: Adam Dźwigała i Damian Szymański z Wisły Płock, Rafał Pietrzak z Wisły Kraków – to debiutanci, a poza nimi jeszcze: Przemysław Frankowski i Taras Romanczuk (Jagiellonia) oraz Maciej Makuszewski (Lech). Umownie „płocki” zaciąg powiększył Arkadiusz Reca (dziś Atalanta, no ale wiadomo, że to podopieczny Brzęczka z poprzedniego sezonu).
Oto pełna lista powołanych zawodników:
Inne artykuły o: Reprezentacja
-
zgubek