Co się dzieje z Chojniczanką? Na pewno nic dobrego…

Autor wpisu: 25 kwietnia 2018 20:50

Trzy ostatnie mecze Chojniczanki u siebie to 0:2 z Zagłębiem, 0:2 z Katowicami i dziś 0:1 z Rakowem. Przypadek? Mądrzy ludzie mówią, że nie ma przypadków, są tylko znaki. Jeśli tak, to coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje, że w Chojnicach plany o historycznym awansie do ekstraklasy znów będą musieli odłożyć na kolejny sezon.

Niby do końca rozgrywek jeszcze siedem kolejek, straty nie są tak duże, by nie dało się ich odrobić, czołówka tabeli wciąż płaska, a każdy w tej lidze będzie jeszcze tracił punkty, niemniej patrząc na to, co dzieje się w tym roku z Chojniczanką – najbardziej stabilnym zespołem w rundzie jesiennej – trudno uwierzyć, by ten zespół stać było na skuteczny finisz.Na przykład taki, jaki rok temu zaliczył Górnik . No i przy okazji trudno uwierzyć, że pozostali kandydaci do awansu rozłożą przed Chojnicami czerwony dywan, jak rok temu rozłożyli przed zabrzanami.

Zima – w porównaniu z tym, co działo się w Chojnicach przed rokiem – tym razem przebiegła tam w wyjątkowo komfortowej atmosferze. Nikt gorączkowo nie poszukiwał szkoleniowca, nikt z kluczowych piłkarzy nie odszedł ani nawet nie zgłaszał takiej chęci, doszło za to kilku naprawdę wartościowych zawodników, mających wzmocnić rywalizację i podnieść i tak wysoki już przecież poziom drużyny. Wszyscy zapewniali, że liczy się tylko praca, praca i jeszcze raz praca. Cel był jasny – skoro po jesieni zespół zajmował pierwsze miejsce, udowadniając, że doskonale radzi sobie w tej lidze, wiadomo było, że liczyć się będzie tylko gra o awans, że temu wszystko zostanie podporządkowane. Ale patrząc na wiosenne wyniki Chojniczanki i przede wszystkim nijaki styl gry tej drużyny, trudno nie odnieść wrażenia, że coś mocno poszło tam nie w tę stronę, w którą powinno.
Raz – zespół Krzysztofa Brede kompletnie zatracił skuteczność – w czterech ostatnich meczach tylko 1 strzelony gol i to w spotkaniu z będącą w strefie spadkowej Olimpią, w dodatku grającą w dziesiątkę. Dwa – zaczął popełniać głupie i kosztowne błędy w obronie – wiosną stracił już 9 goli, podczas gdy jesienią w 19 spotkaniach zaledwie 13. Trzy – efekt jest taki, że ma problem z wygrywaniem – z ośmiu meczów w tym roku potrafił zwyciężyć tylko w dwóch. To są fakty, z którymi trudno polemizować. Jak na lidera po rundzie jesiennej – wygląda to wszystko bardzo źle.
Co się w takim razie dzieje z Chojniczanką? Nie wiemy, ale na pewno nic dobrego. W klubie działacze zachowują spokój i zapewniają, że nikt nie będzie się wygłupiał i zwalniał trenera – co oczywiście jest jak najbardziej racjonalną decyzją, niemniej Brede, jego sztab, no i przede wszystkim piłkarze z kolejki na kolejkę czują, że coraz bardziej odjeżdża im historyczna szansa. Część z nich już raz potężnego kaca z tego powodu przecież leczyła i to nie tak dawno temu…

Widać, że Brede próbuje zespołem wstrząsnąć – na ławce mecz z Rakowem zaczęli m.in. Zawistowski i Mikołajczak, w osiemnastce zabrakło miejsca m.in. dla Lisowskiego i Kieruzela. Jesienią trudno było sobie wyobrazić Chojniczankę bez tej czwórki. No, ale efekt tego wstrząsu na razie niewielki, by nie powiedzieć – żaden.

Coraz bardziej nerwowo w drużynie, coraz bardziej nerwowo również na trybunach i w… sieci. Kibice, o czym już niedawno wspomnieliśmy,  jak zwykle w takim przypadku mają swoje teorie, z których najpopularniejsza jest ta, że piłkarzom na awansie nie zależy, więc odpuszczają. Wydaje nam się jednak, że akurat teraz dużo bardziej zespół Chojniczanki potrzebuje z ich strony wsparcia, a nie czytania takich komentarzy i oskarżeń.

 

Wszystkie teksty, zdjęcia, grafiki i inne dane znajdujące się w serwisie Futbolfejs.pl chronione są prawami autorskimi.

Użycie skopiowanych lub pobranych materiałów bez pisemnej zgody Autora jest zabronione.

Serwis przeznaczony dla odbiorców posługujących się językiem polskim, ale mieszkających w krajach, gdzie zakłady bukmacherskie są legalne.

Projekt i realizacja Konrad Siuda & Stukot Pikseli