Ruch zapewnia, że do 31 stycznia spłaci długi, a zespół odzyska cztery punkty
Autor wpisu: Krzysztof Budka 3 stycznia 2017 15:53
Być może ktoś uzna, że straciliśmy palec, ale tym kompromisem przypaliliśmy ranę i zamykamy temat. Do 31 stycznia spłacimy zobowiązania, które mamy do spłacenia, i w lutym na pewno odzyskamy cztery punkty – deklarują działacze Ruchu.
Chorzowski klub nie odwołał się od decyzji Komisji Licencyjnej nakładającej na niego karę minus ośmiu punktów za złamanie wymogu F09 Podręczniku Licencyjnego. Wyrok się uprawomocnił, w związku z czym Niebieskim ubyło w tabeli osiem punktów i zamiast 20, mają ich teraz 12. Przy okazji Ruch spadł na ostatnie miejsce.
Połowę z tych straconych punktów klub może odzyskać, pod warunkiem że do końca stycznia ureguluje zaległości, jakie ma wobec zawodników Fundacja Ruchu, z którą piłkarze podpisywali umowy o pracę. To dług przekraczający 600 tys. zł.
W klubie tłumaczą, że sukcesywnie wszystkie zobowiązania spłacają już od dłuższego czasu, ale akurat na tyle, na ile pozwala im restrukturyzacja klubu.
– Niemniej odzyskamy te cztery punkty. Wszystkie zobowiązania zostaną spłacone w wyznaczonym przez komisję terminie, a wiosną nadrobimy stracony w tabeli dystans. Pod względem sportowym spokojnie nas na to stać – zapewniają w Ruchu.
– Być może będą w Chorzowie tacy, którzy uważają, że należało walczyć do końca i odwołać się od orzeczenia komisji, ja jednak twierdzę, że w tym przypadku działacze Ruchu postąpili mądrze, bo idąc z komisją na ugodę, chronili coś ważniejszego, czyli interes klubu. Walczyli o możliwość złapania jakiejkolwiek szansy na to, by spróbować się utrzymać. Bo to orzeczenie taką szansę Ruchowi daje – komentował (TUTAJ) całą sprawę Jacek Bednarz, były prokurent Ruchu odpowiedzialny za przygotowanie wniosków licencyjnych.
Ruch mógł się oczywiście odwoływać od tego werdyktu i do swoich racji próbować przekonać Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu. Być może nawet by mu się to udało, biorąc pod uwagę chociażby to, że Komisja Licencyjna w orzeczeniu wyraźnie napisała, że Ruch nie działał umyślnie. Jednak w Chorzowie uznano, że bardziej opłaca się sprawę jak najszybciej zamknąć.
Inne artykuły o: Ekstraklasa | Ruch Chorzów