Brukowana droga do mistrzostwa

Autor wpisu: 28 kwietnia 2017 13:58

Na papierze kandydatem do mistrzostwa jest Legia, za którą stoją najsilniejszy skład, doświadczenie z Ligi Mistrzów i najkorzystniejszy terminarz. Legia lubi grać o stawkę, a z rywalami do walki o mistrzostwo ma znakomity bilans.

Z Jagiellonią remisowała 1:1 i wygrała 4:1, z Lechem wygrała dwa razy po 2:1, a z Lechią 3:0 i 2:1. Bo Legia ma przede wszystkim problemy z zespołami ze środka i dołu tabeli, z tymi które nie wywołują mobilizacji nazwą czy pozycją w sezonie. Gdyby o końcowym sukcesie miały decydować mecze z zespołami z dolnej połowy tabeli, to przy Łazienkowskiej wiałoby grozą, bo Legia traciła punkty ze wszystkimi z wyjątkiem Cracovii. Z dolną połówką czołowej ósemki też nie jest różowo. Legia przegrywała w Szczecinie z Pogonią, a liderem nie jest tylko dlatego, że w lany poniedziałek oblała u siebie egzamin z Koroną. No i ta Termalica… Legia nigdy jeszcze nie wygrała z klubem z Niecieczy, a w tym sezonie uciułała ze Słonikami ledwie jeden punkt. Brzmi to dziwnie, ale mistrzostwo Legii, jeśli takowe będzie, stanie się faktem po historycznej wygranej warszawiaków nad Termalicą właśnie. Brzmi zabawnie, ale każdy punkt jest ważny i może się okazać, że o tym kto zostanie mistrzem i zagra w eliminacjach do Ligi Mistrzów, zdecydują mecze z tymi, którzy nie mają szans na puchary.

Kto zagra w pucharach to już z grubsza wiadomo. Jedynym zespołem, który zrobi to drugi raz z rzędu będzie Legia, za to pozostała trójka, która reprezentowała nas w Europie będzie walczyć o przetrwanie. Pisze o tym TUTAJ Marcin Kalita, a ja chciałbym powiedzieć za nieboszczykiem Kałużyńskim „Pan ma rację, ale ja się z Panem absolutnie nie zgadzam”. Czy będzie ESA37, czy ESA34, stara ESA30, a nawet J23, to efekt będzie zależał wyłącznie od klubów. Słabego wszystko zabije, mocnego wzmocni. Piast popełnił błędy i za nie płaci, Cracovia sprzedała dwóch kluczowych graczy i nie znalazła równie utalentowanych i perspektywicznych. A Zagłębie… Zagłębie osiągnęło w pewnym momencie 150% normy, a co się dzieje z takimi klubami pokazują przygody zespołów prowadzonych przez Mourinho. Ruch nie gra w pucharach, ale jest klubem jojo. W górę i w dół, w górę i w dół. To kwintesencja naszej ligi, a w przypadku Ruchu jest to coraz rzadziej przebijanie sufitu. Niebiescy walą już nie powałę, ale o dno, a puchary im nie przeszkadzają. Stabilny rozwój to tajemnica alchemiczna, to magia której polskie kluby nie ogarniają i niezależnie od tego jaki będzie system, będą narzekania i wymówki.

A na koniec wspólna z Marcinem Kalitą ciekawość. Co zrobi Arka? Nie wiem, z matematyki biegły nie jestem, ale zespół z Gdyni ma zdaje się jeden front mniej od Monaco, które do pucharowego meczu z PSG wystawiło rezerwy rezerw. Ekipa z Księstwa ma przed sobą nie tylko ligowe kolejki, ale także co najmniej dwa mecze w Lidze Mistrzów. A Arka? Arka zagra 2 maja poza ligą po raz ostatni, więc nie wierzę, że w Gdyni nie podejmą ryzyka. Chyba że… Chyba że Piast wybije im ryzyko z głowy. Oby nie, finał Pucharu Polski zasłużył na odrobinę szaleństwa i nawet jeśli sensacji nie będzie, a jest na to 99% szans, to niech przynajmniej będzie to spotkanie z historią czemu Państwu, Tobie Marcinie i sobie życzę.

Inne artykuły o: Blogi | Ekstraklasa | Legia Warszawa

Wszystkie teksty, zdjęcia, grafiki i inne dane znajdujące się w serwisie Futbolfejs.pl chronione są prawami autorskimi.

Użycie skopiowanych lub pobranych materiałów bez pisemnej zgody Autora jest zabronione.

Serwis przeznaczony dla odbiorców posługujących się językiem polskim, ale mieszkających w krajach, gdzie zakłady bukmacherskie są legalne.

Projekt i realizacja Konrad Siuda & Stukot Pikseli