Jeśli „Kuchy” odejdzie, jeszcze za nim zatęsknicie drodzy szydercy
Autor wpisu: Anna Suska 31 stycznia 2017 08:39
No więc co z tym Kucharczykiem, że wzbudza takie emocje? Skąd aż taka szydera?
Nic tak ostatnio nie rozgrzało „okołowarszawskiego” internetu jak Michał Kucharczyk. Zbierał cięgi przez lata, gdy grał w Legii, ale teraz dostało mu się z nawiązką.
Kucharczyk ma poważną ofertę wykupu z Legii – gruchnęło (słowo nieprzypadkowe) kilka dni temu. Pierwsze info – liga wschodnia, zaraz sprecyzowano, że chodzi o Rosję. I kto wie, czy„Kuchy” na dobre nie pożegna się z Warszawą. Na dobre, bo od kilku lat nieustannie wysyłają go do innych klubów… sami kibice Legii.
Ok, nie wszyscy, ale spora część, na dodatek ta część, która jest niezwykle aktywna w necie. Legia ma szeroką lożę szyderców i, co znamienne, wielu – powiedzmy – członków tej grupy obserwują (a często wymieniają opinie) ci najważniejsi na Łazienkowskiej 3. Bogusław Leśnodorski, Maciej Wandzel, trochę mniej Dariusz Mioduski.
Czerczesow na drodze transferu Kucharczyka? Czytaj TUTAJ
No więc, gdy gruchnęła wiadomość o możliwym transferze – w przestrzeni społecznościowej rozpętała się mała burza. Większa chyba niż w przypadku informacji o odejściu Nikolicia czy Prijovicia.
– Ile trzeba dopłacić, żeby wyjechał?
– Piszcie kiedy i gdzie, odwieziemy go na lotnisko.
W podobnym tonie inne wpisy. I sporo takich naprawdę cynicznych – wyższych i niższych lotów. Dobra, z niektórych trochę się pośmiałam – o wietrze, jaki robi Kucharczyk swoimi rajdami na sektorze 116. i w ogóle o kibicach z sektora 116., którzy zostaną osamotnieni bez „Kuchego” właśnie.
No więc co z tym Kucharczykiem, że wzbudza takie emocje? Skąd aż taka szydera?
Siedem lat w Legii to szmat czasu, to w sumie ewenement na całą naszą ligę. Wielu piłkarzy z takim stażem w jednym klubie nie znajdziemy. Michał i oczywiście Kuba Rzeźniczak (z nim zresztą też jest co jakiś czas „jazda”) to taki pewnik w Legii. Młodszym kibicom może się wydawać, że oni byli zawsze i już zawsze będę. „Czasy się zmieniają, a oni zawsze są w komisjach” – tak lekko zmieniając cytat z „Psów” można powiedzieć o nich dwóch. Kolejni trenerzy, kolejni zawodnicy trafiają do Warszawy, a oni ciągle grają. Czasem trochę mniej, ale grają.
Zatem co nie tak z „Kuchym”? Przez tyle lat się trochę nazbierało, normalne, ale jemu wybitnie się od kibiców dostaje. Niewspółmiernie do winy.
Że drewno.
Myślę, że kilku większych drewniaków można wskazać w Legii przez ten czas co gra Kucharczyk.
Że struś pędziwiatr, ale bez głowy, często bezmyślny.
A Kamil Grosicki, a szczególnie Sławek Peszko – reprezentanci! – to zawsze robią efektywne przeloty?
Nieskuteczny.
Tu już niech się wypowiedzą statystycy.
Do tego dochodzi oczywiście mnóstwo sytuacji i anegdot z pobytu przy Łazienkowskiej. Filmiki z przypadkowych zagrań, nieudanych dryblingów itp. Dostaje mu się. Jest takim wdzięcznym tematem do żartów. Jak rok temu legioniści świętowali mistrzostwo, Kucharczyk w korkach wskoczył na podium i się wygrzmocił rozcinając rękę. Był jeszcze słynny wywiad z „sam jesteś fatalny”.
Zresztą Kucharczyk to dla wielu nawet nie „Kuchy” a właśnie „KuchyKing”, tyle że ten „król” to jest tu w kontekście pejoratywnym albo dla hecy.
Może Kucharczyk nie jest wybitnym piłkarzem. Ja też często po jego zagraniach łapałam się za głowę. Ale taki hejt, jakiego doświadcza od dawna, jest moim zdaniem mocno przesadzony.
Kibice z jednej strony chcą mieć wyniki i świetnych piłkarzy, z drugiej chcieliby mieć w drużynie takich zawodników, co serce oddadzą za klub. Najlepiej jeszcze takich zza miedzy. No to „Kuchy” taki właśnie jest – spod Warszawy, sercem za Legią.
Niedawno się ożenił, pewnie chce powiększyć rodzinę, zapewnić jej byt na lata. Jeśli odejdzie, nie zdziwię się, choć trochę dziwna będzie ta Legia bez niego
I szydercy też za nim zatęsknią. Choćby dlatego, że ubędzie im sporo tematów do komentowania.
Inne artykuły o: Blogi | Ekstraklasa | Legia Warszawa
-
ursynów
-
gryf01
-
EdiSolo
-
gryf01
-