Grzegorz KALINOWSKI: Nie wiedzieliśmy…

Autor wpisu: 18 maja 2017 15:49

Szok i niedowierzanie. Może być? No pewnie, bo jak nie ma szoku niedowierzania to się nie liczy. I nie jest do dęcie tematu tylko szok i niedowierzanie faktycznie były. W środę w Warszawie późnym wieczorem. Że chodzi o to, że Legia ograła Lecha 2 do 0? Nic z tych rzeczy!

Mecz nie był szokujący ani przez moment, szokujące było wyznanie trenera gości. Podczas konferencji prasowej pan Nenad Bjelica ogłosił: „Odjidja Ofoe? Nie wiedzieliśmy jak przeciwko niemu grać”. Stop, wróć, jeszcze raz od początku. Rozumiem, że trener Lecha miał prawo mówić o tym, że Pan Piłkarz VOO wyrasta ponad polski poziom, że jest graczem nie z tej ligi, że robi różnicę, ale że „nie wiedzieliśmy jak przeciwko niemu grać”?! O żesz ty kurdebalans, pomyślałem sobie, za co on bierze pieniądze! Przecież Jacek Magiera nie wyciągnął Vadisa z kapelusza tak jak czynią to iluzjoniści z królikiem!

Czy trener Lecha przespał dwa mecze z Legią? Możliwe, bo znów wypuścił  Kownackiego na wzburzone morze z rekinami Pazdanem i Dąbrowskim. Czy nie zauważył tego jak swobodnie Odjidia grał w Lidze Mistrzów? Czy znaczy to, że Lech nie ma co marzyć o europejskich pucharach, na pewno nie o Lidze Mistrzów, a nawet nie o fazie grupowej Ligi Europy. Tam biega mnóstwo takich Vadisów, co więcej źli, podstępnie i bogaci konkurenci potrafią ich mieć trzech albo nawet czterech w składzie! I mam na myśli Vadisów z ławki, albo takich co uzupełniają skład, bo gwiazdami są prawdziwi kosmici. Mam nadzieję, że pan Bjelica ochłonie, że Lech załapie się do pucharów i że zagra w nich tak jak za czasów Smudy oraz Bakero.

Może lekcja z trzech spotkań przeciwko Legii będzie tą bezcenną dla trenera i zarządu Kolejorza, może nie będzie mówienia o tym, że skład jest OK i że damy radę, a jak przychodzi co do czego to  pada „nie wiedzieliśmy jak przeciwko niemu grać”. Jako warszawiak zagalopowałbym się życząc Kolejorzowi mistrza Polski, ale życzę mu gry w europejskich pucharach i nowego otwarcia w przyszłym sezonie. Polski futbol potrzebuje silnego, nie bojącego się europejskiej piłki Lecha. Legia także.

Inne artykuły o: Blogi

  • ursynów

    No rzeczywiście jako warszawiak miałby Pan przechlapane,życząc Lechowi majstra.To nie politycznie by było, ale w pełni zgadzam się ,że z trenerem Lecha jest nie teges.Jeśli oświadcza,że nie potrafi nic wymyślić na Vadisa, to jego ,, warstat” jest trudno ,,skapować” jak mówiło się na Pradze za moich młodzieńczych czasów.Bjelica stara się czymś w tej lidze wyróżnić.Dopóki żarło gadał z sensem, teraz nawija od rzeczy.Ale Panie redaktorze kuda mu do Probierza.Wszystko jednak przed nim, zwłaszcza,że może w przyszłym roku ubędzie mu rywal.Wtedy w Grecji będzie nie tylko kryzys , ale i Probierz.

  • gryf01

    Może myślał, że skoro on odstawił Robaka, to Magiera, po dżentelmeńsku, posadzi na ławce Vadisa.
    W ekstraklasie w której odbiór piłki polega na przepchnięcia przeciwnika, Vadis radzi sobie bardzo dobrze. Może to nie Vadis nie pasuje do tej ligi, ale kto inny?

Wszystkie teksty, zdjęcia, grafiki i inne dane znajdujące się w serwisie Futbolfejs.pl chronione są prawami autorskimi.

Użycie skopiowanych lub pobranych materiałów bez pisemnej zgody Autora jest zabronione.

Serwis przeznaczony dla odbiorców posługujących się językiem polskim, ale mieszkających w krajach, gdzie zakłady bukmacherskie są legalne.

Projekt i realizacja Konrad Siuda & Stukot Pikseli