Chytry dwa razy traci, czyli dobrodziejstwa tranzytu

Autor wpisu: 10 stycznia 2017 17:03

Dlaczego nie puszczą Prijovicia? Bo jest różnica między promocją, a oddawaniem za półdarmo

Czy to o infantylnym pomyśle szefa FIFA Infantino? Nie, choć mogłoby być. To nie będzie o kuriozalnym pompowaniu mundialu tylko o tym, że Legia zarabia więcej sprzedając… szybko i nie targując się o każdy grosz.

Co może przyciągnąć piłkarza do Warszawy? Światła wielkiego miasta? Chcielibyśmy w to wierzyć, ale nie każdy przyjeżdża z prowincji, Helsinek lub Szekesfeharvaru. Zarobki? Nawet na zapleczu Premier League płacą lepiej. Kobiety, piękna historia, kibice?
Łazienkowska przyciąga tak jak przed laty Warszawa przyciągała wielkie gwiazdy będąc miastem tranzytowym. Przez lata jedynym sposobem dotarcia z zachodu kontynentu do Moskwy była podróż z przesiadką w Warszawie. Gwiazdy tłukły się całymi dniami koleją, a w Warszawie miały przesiadkę, była więc okazja by nie nie tylko odpocząć, ale i zarobić. Menedżerowie organizowali koncerty i występy, i wszyscy byli zadowoleni. Zadowoleni są także piłkarze, którzy grają w Legii po to by zebrać siły i przesiąść do pociągu jadącego do lepszej ligi. Tak zrobili Duda, Bielik i  Bereszyński, a Odjidja-Ofoe będzie pewnie następny. Patrząc na budżet i pozycję w Europie, takich trafień będzie więcej. W blokach czeka na start węgierski talent Dominik Nagy, a inni wraz ze swoimi menedżerami przebierają nogami. Łazienkowska 3 stała się idealnym adresem by się pokazać, wybić, zarobić i przy okazji coś przeżyć, wcale do tego nie dopłacając. Warunek jest jeden, piłkarz musi mieć pewność, że nie będzie tu trzymany na siłę. Jak to się kończy pokazuje historia Ondreja Dudy, który już wybierał mieszkanie w Mediolanie, ale okazało się, że sezon spędził jednak w Warszawie. Szału nie było, bo młody Słowak liczył korzyści jakie mu przepadły i myślami był daleko od boiska. Utyskiwania kibiców i samego Dariusza Dziekanowskiego nie mają sensu, bo po pierwsze trudno mieć pociechę z gracza zafiksowanego na zagranicznym transferze, a po drugie to jest właśnie wabik dla tych którzy za rozsądne pieniądze zechcą grać w Legii. Sam Darek przeżył w Legii podobną przygodę i pewnie do dzisiaj zastanawia się co by było gdyby znalazł się nie w Szkocji lecz w Włoszech. Warto więc czasami odpuścić, by w efekcie zarobić więcej. Tylko w ten sposób, krok po kroku można dojść do transferów na poziomie Dinama Zagrzeb. Że to mrzonki? Przypomnę, że niedawno niemożliwym było wyprzedzenie etatowego mistrza Chorwacji pod względem sportowym. Niedowiarkom przypominam, że na starcie rozgrywek Ligi Mistrzów mówiono i pisano „czy Legia zdobędzie gola“, a później „czy Legia zdobędzie punkt“, a z prezesa Leśnodorskiego śmiano się, że po serii klęsk widział jeszcze szansę na trzecie miejsce w grupie.

Na koniec jeszcze jedno zdanie. Dlaczego zatem nie puszczą Prijovicia? Bo jest różnica między promocją, a oddawaniem za półdarmo.

Inne artykuły o: Blogi | Legia Warszawa

Wszystkie teksty, zdjęcia, grafiki i inne dane znajdujące się w serwisie Futbolfejs.pl chronione są prawami autorskimi.

Użycie skopiowanych lub pobranych materiałów bez pisemnej zgody Autora jest zabronione.

Serwis przeznaczony dla odbiorców posługujących się językiem polskim, ale mieszkających w krajach, gdzie zakłady bukmacherskie są legalne.

Projekt i realizacja Konrad Siuda & Stukot Pikseli